Błonia są
chyba najdziwniejszym parkiem Krakowa. Tak, tak - parkiem właśnie, choć może w
pierwszej chwili ta nazwa nie wydaje się do końca adekwatna, gdyż drzew, które
są elementarnym składnikiem parków, raczej na Błoniach się nie spotka. A jednak
jest to park, tyle że łąkowy – jak brzmi jego właściwa nazwa.
Ale nie tylko kwestia nazwy jest czymś, co może
zadziwić. Ta trawiasta przestrzeń o naprawdę dużej powierzchni (48 ha) nigdy
nie była naruszona zabudową, choć na przestrzeni dziejów roztaczano wiele
różnych wizji dotyczących sposobu zagospodarowania tak dużego terenu (można
wspomnieć choćby plany niemieckie z czasów II wojny światowej, według których
Błonia miały stać się miejscem budowy ekskluzywnych osiedli mieszkaniowych dla
niemieckich urzędników i żołnierzy). To nie wszystko – Błonia są przede
wszystkim unikalnym zielonym łącznikiem pomiędzy dzielnicą o charakterze
willowym i wypoczynkowym a ścisłym centrum Krakowa.
Ze względu na swą sporą powierzchnię ten nietypowy
„park” najczęściej wykorzystywany jest jako doskonałe miejsce wszelkich
wydarzeń, które mają charakter masowy. Najczęściej są to okolicznościowe
imprezy dla całych rodzin organizowane w ramach dni sportu, dnia dziecka,
majówek, festynów itp. Szczególną rolę Błonia pełniły jednak podczas papieskich
pielgrzymek – stawały się one wtedy wielką zieloną świątynią na wolnym
powietrzu gromadzącą tysiace ludzi na mszach prowadzonych przez Jana Pawła II.
Taki właśnie obraz krakowskich Błoń jest najbardziej zanany w świecie i ze względu
na te słynne msze święte stały się one obowiązkowym niemal punktem na trasach
turystów zwiedzających Kraków. Tradycja mszy na Błoniach zakorzeniła się tak
dalece, że kontynuował ją także następca Jana Pawła II, Benedykt XVI podczas
swojej wizyty w Krakowie. I zapewne Błonia zgromadzą w ten sposób wiernych
jeszcze nie jeden raz.
Ale jak to się właściwie stało, że tak duży obszar
zieleni przetrwał w nienaruszonym stanie niemalże w centrum miasta przez tak
wiele lat? Historia tego parku sięga odległych czasów średniowiecza. O dużych
terenach pomiędzy Krakowem a wsią Zwierzyniec pełniących rolę pastwisk
wykorzystywanych przez mieszkańców osad wspomina już dokument lokacyjny miasta
Krakowa z 1257 roku. W roku 1358 teren dzisiejszych Błoń wchodził już w zakres
pastwisk należących bezpośrednio do Krakowa. Mniej wiecej w tym czasie
rozgorzał ciągnący się aż po wiek XVII spór pomiędzy klasztorem norbertanek, a
gminą miejską o te pastwiska właśnie. Sama nazwa Błonie (Blone) pojawiła się po
raz pierwszy w 1402 roku i przez wiele lat służyła jako określenie pastwisk, bo
takie było główne przeznaczenie tych terenów.
Zmiana w zakresie wykorzystywania Błoń nastąpiła
dopiero we wspomnianym już wieku XVII. Przede wszystkim zaczęło nimi
interesować się wojsko: odbywały się tu ćwiczenia artylerii, parady (1802 rok –
wojsk austriackich, 1809 rok – wojsk Poniatowskiego i Dąbrowskiego), tymczasowe
obozy wojskowe. W XIX wieku Błonia kompletnie straciły swoje znaczenie
gospodarcze, za to umocniła się ich funkcja militarna (1849 rok – wizytacja
wojsk rosyjskich maszerujacych przeciw powstańcom węgierskim przez cara
Mikołaja I).
Przełom XIX i XX wieku nadał Błoniom krakowskim rolę bardziej reprezentacyjną: organizowano
tu uroczystości związane z obchodami rocznicy Bitwy pod Grunwaldem (500 – lecie
w 1910 roku), czy też Odsiecze Wiedeńskiej (250 – lecie w 1933 roku i 300 –
lecie w 1983 roku). Po drugiej wojnie światowej na Błoniach często urządzano
pokazy spadochronowe, zawody balonowe i
parady lotnicze.
Mimo, że obszar Błoń zawsze sprawiał problemy pod
względem wykorzystania go pod zabudowę urbanistyczną z powodu swojegoj
podmokłego chrakteru, jego przestrzeń w XX wieku była coraz bardziej
ograniczana poprzez wznoszenie nowych budowli właśnie. W latach okupacji
istniło nawet całkiem realne niebezpieczeństwo zamienienia tych terenów na
niemiecką dzielnicę urzędową, a później na awaryjne niemieckie lotnisko.
Na szczęście Błonia nigdy nie zostały zabudowane
całkowicie i do dziś służą jako świetny teren rekreacyjny, miejsce festynów,
artystycznych pokazów plenerowych, zawodów sportowych i kiermaszy. Są miejscem
rodzinnych spacerów i przestrzenią, gdzie właściciele czworonogów pozwalają się
swym podopiecznym porządnie wybiegać. Ostatnim atutem Błoń jest jednak ich
aspekt wizualny – roztacza się z nich widok na Stare Miasto a z drugiej strony
na wzniesienia krakowskich kopców: Kościuszki i Piłsudskiego. Nic dziwnego, że
Błonia wpisane zostały do wojewódzkiego rejestru zabytków.
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie na Krakow For You i jest dostępny także TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz