Niepołomice
Joanna Rzońca
Na wschód od
Krakowa, mniej więcej 25 kilometrów od jego centrum położona jest miejscowość Niepołomice
związana z grodem Kraka już od czasów średniowiecza. Jej naturalne granice
wyznacza z jednej strony Wisła, a z drugiej zielona puszcza. Nazwa Niepołomic
pochodzi od staropolskiego słowa „niepołomny”, które oznacza coś trwałego,
trudnego do zniszczenia i nieodzownie kojarzy się z dawną świetnością miejscowości,
która przez wieki stanowiła coś na kształt „wypoczynkowej rezydencji” kolejnych
władców polskich.
W XII wieku
król Łokietek w tej małej śródleśnej osadzie ulokował zarząd majątku
królewskiego. Kolejny polski król, Kazimierz Wielki wybudował tu zamek
myśliwski – bynajmniej nie przypadkiem, gdyż sąsiedztwo rozległych terenów
leśnych tworzyło świetne warunki do łowiectwa. Osada miała jeszcze jeden
ogromny atut – po pierwsze była
kameralną miejscowością ukrytą wśród zieleni, gdzie władcy mogli na jakiś czas
odetchnąć od spraw wielkiej polityki i zgiełku dużego miasta, jakim był
przecież Kraków, a po drugie w razie jakiejś „awaryjnej” sytuacji w państwie,
król w bardzo krótkim czasie mógł się dostać do stolicy.
Ale czasy
prawdziwej świetności Niepołomic tak naprawdę zaczynają się wraz z nastaniem
dynastii Jagiellonów. Wtedy to zamek niepołomicki stał się miejscem zjazdów
koronnych i wydawania dekretów królewskich. I tak było aż do czasów Wazów.
Przeniesienie stolicy z Krakowa do Warszawy zaważyło także o losach Niepołomic,
które po tym wydarzeniu były zbyt oddalone od centrum politycznych wydarzeń, by
nadal stanowić tak atrakcyjne miejsce dla władców. I chociaż w 1772 roku
miejscowość doczekała się przyznania praw miejskich, najlepszy okres miała już niestety
za sobą.
Na szczęście
jednak Niepołomice nie upadły, a piękny zamek nie zamienił się w całkowitą
ruinę, jak to w dziejach już nieraz bywało. Miejscowość ta jest do dzisiaj
bardzo atrakcyjna i ma sporo zalet, które przyciągnąć mogą zarówno miłośników
historii, jak i przyrody.
Zacznijmy od
pasjonatów historii. W Niepołomicach nie trzeba się specjalnie natrudzić, żeby
odnaleźć ciekawe zabytkowe obiekty. Właściwie sporą dawkę historycznych emocji
może dostarczyć już sam Rynek wyłożony „kocimi łbami” i otoczony zabytkowymi
budynkami z XVIII i XIX wieku. Na Rynku zachwycić może pochodząca z 1799 roku
figura Matki Boskiej. Główną atrakcję stanowi jednak niewątpliwie zamek
wybudowany przez wspomnianego już Kazimierza Wielkiego, a przebudowany Za czasów Zygmunta
Starego kiedy to nadano mu renesansowy charakter. Obecnie zamek jest otwarty
dla turystów, zwiedzających, gości. Odbywają się w nim różne zjazdy i kongresy,
a także koncerty muzyczne i imprezy kulturalne, jednak przede wszystkim jest on
siedzibą Muzeum Niepołomickiego.
W okolicach Niepołomic coś dla siebie
znajdą też miłośnicy przyrody, a to za sprawą słynnej Puszczy Niepołomickiej. Kiedyś
żyły tu żubry, niedźwiedzie, tury, jelenie, wilki, rysie (co by królowie mieli
na ci polować). Choć dziś puszcza zachowała się w formie znacznie zmienionej,
to jednak nadal jest zielonymi płucami dla Krakowa i miejscem zamieszkania
wielu gatunków roślin i zwierząt. Puszcza jest przede wszystkim schronieniem
dla ptaków, których żyje tu około 175 gatunków! Z tego powodu obszar ten jest
objęty specjalną ochroną w ramach Europejskiej Sieci Natura 2000.
Niepołomice są więc miejscowością
atrakcyjną, świetnie nadającą się na wycieczkę historyczno- przyrodniczym
szlakiem. A oprócz walorów turystycznych mają jeszcze jeden duży atut –
znajdują się naprawdę w niedużej odległości od Krakowa, więc nie trzeba
marnować wielu godzin na dotarcie do Niepołomic, a podróż wcale nie jest
męcząca, więc „zaoszczędzoną” w ten sposób energię można spożytkować na
miejscu, bądź po powrocie do Krakowa, na przykład wybierając się na wieczorny
spacer po krakowskim Starym Mieście.
Północne okolice Krakowa
Joanna Rzońca
Pieskowa Skała, Ojców, Ojcowski Park Narodowy
Kraków jest niewątpliwie miastem urokliwym i
niezwykłym, a zawdzięcza to nie tylko swojemu szczególnemu miejscu w historii
Polski i tej części Europy, dużej liczbie zabytków i interesującej tradycji, ale też swojemu geograficznemu położeniu,
dzięki któremu również okolice starego grodu Kraka są bardzo atrakcyjne zarówno
dla przyjezdnych, jak i samych
Krakowian. Gdy już wnikniemy w atmosferę miasta, nasycimy się – przynajmniej w
pewnym stopniu – krakowskimi zabytkami, możemy rozglądnąć się za jakimiś
ciekawymi podkrakowskimi miejscowościami, które są co prawda skromniejsze od
samej metropolii, niemniej jednak także bardzo urokliwe i związane z Krakowem historycznie i legendarnie.
Do takich miejsc należą między innymi
miejscowości rozmieszczone na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie
historia nierozerwalnie komponuje się z przyrodą Jury Krakowsko–Częstochowskiej. Tu znajdą coś dla siebie tak miłośnicy odkrywania mroków
przeszłości, jak i zapaleńcy wspinaczki, czy wypraw rowerowych, a uda się zarówno samotna weekendowa
włóczęga, romantyczna wyprawa we dwoje i rodzinna wycieczka.
Zacznijmy od atrakcji historycznych, wśród
których nie sposób pominąć Pieskowej Skały, przyciągającej turystów
renesansowym zamkiem zwanym „Małym Wawelem” (nazwa znacząca nie tylko ze
względu na powiązania historyczne z Krakowem, gdyż zamek ten jest oddziałem Muzeum Zamku
Królewskiego na Wawelu). Na dziedziniec zamkowy może wejść każdy i w pogodny
dzień podziwiać widoki terenów Parku Narodowego rozciągające się ze wzgórza,
ale jeśli chcielibyśmy obejrzeć sale muzealne, trzeba mieć ze sobą trochę
gotówki (10 zł bilet normalny i 7 ulgowy). Chyba, że przyjedziemy w piątek, gdy
muzeum nie pobiera opłat za wstęp.
Inną ciekawą miejscowością jest Ojców –
niegdyś strategiczny punkt w średniowiecznych
dziejach Małopolski, potem zupełnie zapomniany i zaniedbany. Ojców swoją drugą
młodość zawdzięcza XIX– wiecznej modzie na średniowiecze, jaka ogarnęła także
polskich romantyków, którzy odrestaurowali ruiny zamku Kazimierzowskiego i
uczynili z Ojcowa miejscowość uzdrowiskową. Dziś Ojców oferuje turystom dobrze
rozwiniętą bazę noclegową i mnóstwo ciekawych form zwiedzania okolicy
(wypożyczalnia rowerów, przejażdżki dorożkami, w zimie kuligi).
A okolica aż roi się od atrakcji, szczególnie
przyrodniczych, przede wszystkim dzięki ukształtowaniu terenu. Ojcowski Park
Narodowy usiany jest malowniczymi
dolinkami (Prądnicka, Zachwytu, Będkowska i inne), wąwozami, wzgórzami i
skałkami które tylko czekają, żeby się na nie wspiąć. Najbardziej osobliwą
formą skalna jest chyba Maczuga Herkulesa. Kto zastanawia się skąd pochodzi ta
nazwa, powinien Maczugę po prostu zobaczyć i wszystko stanie się jasne. A tym
entuzjastom wspinaczki, którzy mają poczucie humoru proponujemy wspiąć się na
masyw skalny w Dolinie Będkowskiej o wdzięcznej nazwie...Dupa Słonia, która- -proszę wierzyć- ma swoje
uzasadnienie w wyglądzie
skałki.
Park ojcowski może się także poszczycić
bogactwem innych form skalnych, jakimi są naprawdę bardzo licznie występujące
jaskinie i groty. Z prawie każdą z nich związana jest jakaś mniej lub bardziej
tajemnicza legenda, a niektóre kryją w sobie ponoć skarby grasujących niegdyś w
tych regionach rozbójników. A nawet jeśli istnienie legendarnych bogactw wydaje
się niewiarygodne, to przyznać trzeba, że jurajskie jaskinie kryją w sobie inny
rodzaj skarbów – jest to bowiem prawdziwy raj dla miłośników prehistorii i
archeologów. Najsławniejsze jaskinie to oczywiście Grota Łokietka, Jaskinia
Nietoperzowa, Jaskinia Ciemna, ale jest ich oczywiście dużo, dużo więcej.
Północne okolice Krakowa są jak widać rejonem
bardzo ciekawym i wyprawa w nie
może stanowić rekreacyjne „uzupełnienie” zwiedzania grodu Kraka i latem
(wycieczki piesze, rowerowe, wspinaczka), i zimą (np. kuligi).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz